Wreszcie ukazał się wyczekiwany nowy album neoprogresywnej grupy Big Big Train „Folklore”. To pierwszy ich album od trzech lat i trzeba przyznać, że nie zawiódł oczekiwań, mimo iż poprzedni „English Electric Part Two” ustawił poprzeczkę na dużej wysokości.
Tym razem BBT okazali się bardziej folkowi, niż progresywni, co zresztą sugeruje tytułowe przebojowe nagranie.
Najbardziej znanym jeszcze przed wydaniem albumu (ukazał się na epce) był świetny, równie przebojowy „Wassail”, który sugerował, że nowy album będzie zawierał muzykę bardziej komercyjną, hitową, która pozwoli grupie zdobyć nowych mniej wymagających fanów.
Ale BBT jednak pozostaje i tym razem wierny swoim progresywnym korzeniom. Kilka utworów utrzymanych jest w postgenesisowskiej konwencji, a niektóre, jak „London Plane” jako żywo brzmią, jakby przy mikrofonie stał nie Dawid Longdon lecz Peter Gabriel.
Na uwagę zasługuje jak zwykle duże instrumentarium grupy, oprócz klasycznych rockowych instrumentów jak gitary, perkusja, instrumenty klawiszowe piękną grą na skrzypcach czaruje Rachel Hall, brzmienie grupy wzbogaca również sekcja instrumentów dętych.
Całość albumu prezentuje się świetnie, a dla miłośników progesji wybrałem utwór „Brooklands”.
Polecam moje aukcje płyt na allegro.
http://allegro.pl/big-big-train-folklore-cd-digipack-i6253344053.html
